poniedziałek, 13 stycznia 2014

Za przyjaźń!


Ilość wyświetleń na blogu po studniówce wzrosła. A więc chcecie relacji z tego wieczoru?

Może relacja z poprzedniego byłaby lepsza? Bo wówczas otworzyły mi się oczy na więcej niż 180 stopni, a Maciek miał narysowane włosy! Było bardziej Bu'owo. Bo Bu to najlepiej się czuje w swoim górskim sweterku, wśród odgłosów Liama Finna. Sukienki, fryzjerzy i wystawne przyjęcia to nie jest najlepsze środowisko dla tej dziewczynki. Tak czy inaczej każdemu zdarza się trafić do zoo. Misiom z Gorganów też się zdarza.



Właściwie lubię odwiedzać zoo.

Miło było się poczuć ładną i zadbaną.

A poza tym - nie ma to jak trafić do zoo razem z odpowiednią osobą.

Bo z odpowiednimi ludźmi można wszystko.

Idealnie.

Och.

Brawo!

Budzisz się na o'Hara

Budzisz się na swojej studniówce.

Budzisz się i jest dobrze.







A więc wznoszę toast na wszystkich moich przyjaciół.
Aby zawsze byli tacy wspaniali i żebym zawsze mogła na nich polegać.





1 komentarz: