czwartek, 4 kwietnia 2013

Życioudupienie.

Co minutę więcej osób na fejsie.
To znaczy, że zbliża się wieczór albo
Że jest rano, a czas biegnie do tyłu.
Myślisz że jestem pozerem?
Że udaję? Że zgrywam się? Że gram?
Jasne. Nawet aktorzy w teatrach dawno grają.
To chyba, że jednak jest rano.
Rano nie grają.

Mój opis na gg nikogo już nie śmieszy.
Najgorzej, że opisy innych są w podobnym stylu.
Piszę do nieznajomych ludzi, aby umrzeć z miłości.
A oni każą spierdalać. Albo pytają, kim jestem.
Jak ktoś nie umie pisać, to się nie zakocham – nie ma bata.
Błędów ortograficznych nie przełknę.
Nawet jeśli będzie miał dużego
Kota i majątek.
Nie przejdzie. Ortografia to podstawa mojego uczucia.
Ktoś wstawił zdjęcie jak się całuje z psem.
Ci ludzie całkowicie nie mają
Niczego porządnego do całowania.
W domu nie ma słodyczy, więc jem rodzynki.
Są suche, pomarszczone i niedobre.
Zawsze gdy jem rodzynki, przypomina mi się śmierć.
Jutro mam sprawdzian z fizyki
Z drgań, albo fal – kto tam wie.
Jestem zdesperowana:
Wszystko zrobię, by się nie uczyć.
Wpisałam już nawet w google:
„Sejm RP”, a nie wpisuję tego przecież zbyt często.
W znaczeniu dosłownym – nigdy tego nie robię.                           .
Co minutę mniej osób na fejsie.
To znaczy, że zbliża się ranek, albo
jest wieczór a czas biegnie do tyłu.

Brodacz śpi na podłodze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz