poniedziałek, 27 maja 2013

...

Codziennie rano wbijam sobie nóż w pochwę.
Z każdym jej gestem, ostrze porusza się we mnie.
I nigdy nie będzie z tego krwi.

Jej obojętność jest obrzmiałymi pręgami
Rzemień kroi moją twarz na kawałki
I nigdy nie będzie z tego blizn

Jej każde niewypowiedziane do mnie słowo
Ma właściwości kwasów
Moja skóra odchodzi od kości


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz